Za każdym razem gdy jadąc pociągiem mijam zdewastowane budynki KWK "Kleofas" nie mogę powstrzymać się od uważnego przyglądania się wyrwom i dziurom przez które widać kolejne pomieszczenia. Szybka jazda pociągu znacznie utrudnia to zadanie, zmuszając oczy do ciągłego przeskakiwania z obrazu na obraz a mózg do wytężonej pracy posklejania ich w całość. Taki proces przypomina mi wprawianie w ruch taśmy filmowej. Namalowałem zatem 3 "klatki" pozornie nie różniące się od siebie, póki nie wprawi się ich w ruch. W tej gonitwie interpretacja obiektu musi nastąpić błyskawicznie i nie ma możliwości upewnienia się co do jej słuszności. Moje oczy często ulegały złudzeniom, któregoś dnia zauważyłem postać podobną do wielkiej małpy stojącą nad martwym ciałem.